Nie miał czystego sumienia. Ratował się skokiem do stawu
To miała być zwykła kontrola przeprowadzona przez łódzkich policjantów. Uwagę mundurowych zwróciło auto bez tablicy rejestracyjnej. - Próba zatrzymania pojazdu wywołała pościg, który zakończył się przy parku - przekazała rzeczniczka lokalnej policji. Tam 30-latek wskoczył do stawu, z którego musieli wyławiać go policjanci. Jak się okazał, uciekinier posiadał substancje odurzające.