Kraków. Absurd. Zbiornik retencyjny przy Folwarcznej w Nowej Hucie... rozpadł się. Od deszczu?
Zbiornik retencyjny przy ulicy Folwarcznej w Krakowie, który miał chronić Nową Hutę przed potopieniami gromadząc nadmiar wody deszczowej, w czasie weekendowy ulew... rozpadł się. Czytelnik przysłał nam zdjęcia, na których widać popękaną ażurową konstrukcję, osunięte brzegi i stosunkowo niewielkie kałuże na dnie, co może oznaczać, że przy tak dużych opadach jakie mieliśmy w Krakowie, woda zamiast się zgromadzić... wypłynęła. Jest też nagranie, które obrazuje skalę zniszczeń. Budowa zbiorników przy ul. Folwarcznej i Burzowej (stanu tego drugiego jeszcze nie znamy, nasz dziennikarz jedzie na miejsce) kosztowała 11 mln zł i była prowadzona przez jednostkę miejską Klimat Energia Gospodarka Wodna, tą samą, która odpowiada za drożność studzienek kanalizacyjnych. Te w czasie ulew w wielu miejscach nie nadążały z odprowadzaniem wody w Krakowie. I mieliśmy zalane ulice w sobotę.