Gosia studiuje w Chinach. "Bez stypendium nie byłabym w stanie się utrzymać"
0
— Szanghaj jest jednym z najdroższych miast do życia. By poprawić swój komfort, wiele osób z mojego otoczenia pracuje po godzinach. I nie są to tylko doktoranci, którzy chcą dorobić do stypendium, ale też pracownicy korporacji – opowiada Małgorzata, która od kilku lat studiuje w Chinach. — Ja mam Stypendium Rządu Chińskiego, które w perspektywie całych studiów wynosi ponad 250 tys. zł. Gdyby nie ono, mój szanghajski sen nigdy by się nie spełnił — podkreśla.