Memoriał Sikorskiego: Verona Volley zwycięzcą zawodów. ZAKSA lepsza od GKS-u
Memoriał Janusza Sikorskiego dobiegł końca. W drugim dniu zmagań ZAKSA Kędzierzyn Koźle pokonała GKS Katowice 3:1. Zwłaszcza dwie ostatnie partie nie wyszły katowiczanom, którzy zajęli ostatnie miejsce w zawodach. W kolejnym pojedynku zespół z Częstochowy musiał uznać wyższość włoskich gości z Werony, którzy zwyciężyli cały turniej.
Pierwszy dzień Memoriału Janusza Sikorskiego obfitował w cieszące oko widowiska. W pierwszym meczu GKS Katowice przegrał z gospodarzami turnieju – Steam Hemarpol Norwid Częstochowa. Choć wynik nie oddawał charakteru meczu, to do jego rozstrzygnięcia potrzebne były cztery sety. Jeszcze ciekawszy okazał się drugi pojedynek pomiędzy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle a włoskim Verona Volley. O losach tego spotkania zadecydował dopiero tie-break, a mecz trwał do późnych godzin wieczornych.
OTWARCIE DLA GIEKSY
Początek spotkania należał do wyrównanych, a wynik oscylował wokół remisu. Później do głosu doszła ZAKSA, której kilka skończonych piłek z rzędu dało prowadzenie 12:9. As serwisowy Aymena Bouguerry pozwolił katowiczanom na wyrównanie (14:14), przywracając nadzieje na odwrócenie losów seta. Kędzierzynianie nie dawali za wygraną, niemniej na prowadzenie wysunęła się GieKSa. Dwupunktowa przewaga wystarczyła, aby wygrać set. Po zaciętej końcówce rezultat domknął Bartosz Gomułka, który zablokował Bartosza Kurka (25:23).
ZAKSA WRACA DO ŁASK
Kolejna część meczu to ponownie dobry początek zespołu z Katowic. Przedłużająca się przewaga GKS- u w końcu rozdrażniła trenera Gianiego, który przy stanie 9:11 przerwał grę. Dobre przyjęcie i wysoka skuteczność ataku była sposobem katowiczan na przeciwników. Czas niewiele pomógł, a znakomity fragment gry zanotował Jewhenij Kisiluk (16:11). Chwilę potem na podobny krok zdecydował się Grzegorz Słaby, reagując na grę Kurka. Później ZAKSE do walki poderwał Daniel Chitigoi, co przełożyło się na kolejną zaciętą końcówkę i wygraną dwukrotnych triumfatorów Ligi Mistrzów – 26:24.
Trzeci i czwarty set to koncertowa gra kędzierzynian. Dobry początek trzeciej osłony meczu w wykonaniu GKS-u to nie wszystko. Chwilę później siatkarze z Katowic całkowicie stracili kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Mimo reakcji szkoleniowca gra zespołu nie ulegała poprawie, a set ostatecznie zakończył się wysoką wygraną ZAKSY do 15. Czarę goryczy przelała czwarta część spotkania, która od początku nie należała do katowiczan (4:11). Na boisku pojawił się Alexander Berger. Ustabilizowało to grę zespołu, lecz kędzierzynianie poszli za ciosem. Po udanym bloku Szymańskiego prowadzili już 19:13, ostatecznie wygrywając 25:18.
GKS Katowice – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3
(25:23, 24:26, 15:25, 18:25)
Składy zespołów
ZAKSA: Szymura, Kurek, Urbanowicz, Chitogoi, Smith, Janusz, Shoji (libero) oraz Poręba, Grobelny, Takvam, Szymański, Rećko, Nowosiak (libero), Kubicki
GKS: Kisiliuk, Tuaniga, Gomułka, Bouguerra, Hudzik, Usowicz, Mariański (libero) oraz Ogórek (libero), Gibek, Berger, Fenoszyn, Wóz
WYGRANA DLA WŁOCHÓW
Faworytami drugiego z pojedynków była włoska Verona Volley, która jednak miała za sobą ciężką sobotnią batalię z ZAKSĄ. Atutem siatkarzy spod Jasnej Góry były natomiast lokalna publiczność, której doping z pewnością motywował. Pomimo tego gospodarze turnieju nie zdołali zawojować turnieju. Pierwszy set był najsłabszy w ich wykonaniu. Pojedyncze przestoje i niewykorzystane szanse zemściły się w końcówce, co wykorzystała włoska drużyna wygrywając 25:19.
Druga odsłona spotkania to prawdziwa walka do samego końca. Żadna ze stron na dystansie nie potrafiła wypracować sobie solidnej przewagi, a o losach seta zadecydowała przedłużająca się gra na przewagi. Ostatecznie górą raz jeszcze okazał był zespół z Werony, który zwyciężył 29:27. Trzeci set to tak w zasadzie kropka nad „i” Włochów, którzy lepiej prezentowali się w niemal każdym elemencie. Ich dużym walorem była dobra zagrywka, z którą gospodarze miewali problemy. Na domiar złego wprowadzone przez częstochowian zmiany nie dały oczekiwanego efektu. Trzecia partia także padła łupem przyjezdnych – 25:20.
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa – Verona Volley 0:3
(19:25, 27:29, 20:25)
Klasyfikacja końcowa
1. Verona Volley
2. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
3. Steam Hemarpol Norwid Częstochowa
4. GKS Katowice
Zobacz również:
Bogdanka Volley Cup: Włosi najlepsi w Lublinie, LUK z brązem
Artykuł Memoriał Sikorskiego: Verona Volley zwycięzcą zawodów. ZAKSA lepsza od GKS-u pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.