ru24.pro
World News in Polish
Сентябрь
2024

Oni zrobili największy progres

0

Jednym z największych sukcesów Nielsa Frederiksena było zrobienie latem z Lecha Poznań prawdziwej drużyny i obudowanie paru piłkarzy. Jedni zrobili niewielki progres, inni ogromny i o tych piłkarzach należy dziś wspomnieć.

Wczoraj przedstawiliśmy listę 5 zawodników, do których minione lato nie należało. Dziś pora na listę 5 graczy, którzy w pierwszym etapie rundy jesiennej 2024/2025 zrobili największe postępy, pod wodzą Nielsa Frederiksena najbardziej urośli lub okazali się największymi wzmocnieniami Kolejorza, który m.in. dzięki postawie tej piątki jest teraz liderem Ekstraklasy.

Alex DOUGLAS

Szwed z przysłowiowego buta wszedł do pierwszej jedenastki Lecha Poznań debiutując w Ekstraklasie po kilkunastu dniach od transferu. Środkowy obrońca zaliczył latem komplet minut, od początku spisywał się solidnie, choć miał problemy w momencie pressingu rywali, z wyprowadzeniem piłki notując wiele strat i z niektórymi dośrodkowaniami. 23-latek dobrze wyglądał za to odbiorze piłki, w pojedynkach 1 na 1, w paru interwencjach miał trochę szczęścia, ale to nie zmienia faktu, że Alex Douglas jest solidnym zawodnikiem mającym za sobą bardzo udane lato. Prawonożny zawodnik, który przyspawał do ławki Bartosza Salamona to na razie jedyny udany transfer Lecha Poznań tego lata, najlepszy transfer od ponad 2 lat i piłkarz mogący wkrótce zadebiutować w reprezentacji swojego kraju. W Szwecji są zdziwieni, że niedawny gracz beniaminka zajmującego ostatnie miejsce w tabeli zrobił w Polsce aż tak duży progres. Kibice Lecha Poznań też są zaskoczeni.

Michał GURGUL

18-latek zagrał w marcowym meczu z Rakowem Częstochowa 0:4 i do lata słuch o nim zaginął. Dopiero Niels Frederiksen mu zaufał i śmielej postawił na Michała Gurgula. Lewonożny defensor w 1. kolejce jeszcze nie wystąpił, później już grał cały czas i spisywał się co najmniej solidnie. Duńczyk ma rękę do młodzieży, widać to właśnie po Gurgulu, który za kadencji Nielsa Frederiksena zaczął wyraźnie rosnąć. Wychowankowi Lecha Poznań pasuje gra w systemie 1-4-2-3-1 i przejście na ustawienie z trzema obrońcami w momencie prowadzenia ataku pozycyjnego. Michał Gurgul z tygodnia na tydzień lepiej czyta grę, lepiej się ustawia, jest w skuteczniejszych w starciach 1 na 1, zaczął nawet imponować bardzo dobrymi podaniami po ziemi, które napędziły już kilka akcji Kolejorza. Obecnie kibice z zaciekawieniem obserwują rozwój Gurgula, który wygrał rywalizację z Eliasem Anderssonem.

Afonso SOUSA

Czy Afonso Sousa po 2 latach w końcu odpali? Latem był zdrowy, przepracował okres przygotowawczy, trener Niels Frederiksen zaczął go wystawiać wyłącznie na dziesiątce i są tego efekty. Na tej pozycji Portugalczyk może wykorzystać swoją dynamikę i przebojowość, latem zaczął współpracować z innymi kolegami z drużyny, zaczął rosnąć, do teraz zanotował asystę i strzelił 2 gole pokonując bramkarzy Zagłębia Lubin oraz Pogoni Szczecin. Progres, jaki zanotował Afonso Sousa w porównaniu z rundą wiosenną jest ogromny, to zupełnie inny piłkarz, zawodnik, który stał się wzmocnieniem Lecha Poznań i niespodziewanie został jednym z liderów. Przyjemnie patrzy się na to, jak 24-latek porusza się na murawie zarówno z piłką przy nodze, jak i bez niej.

Dino HOTIĆ

Kolejny ofensywny piłkarz, który względem wiosny zaliczył latem duży progres. Jego sytuacja jest podobna jak Afonso Sousy. Bośniak w końcu się wyleczył, bez problemów przepracował letni okres przygotowawczy i są tego efekty. 29-latek może nie w każdym meczu wychodził w pierwszym składzie, ale w momencie gry zawsze dobrze odnajdywał się na murawie. Dino Hotić podczas wakacji potrafił schodzić z prawej flanki do środka i być skuteczny w tej strefie, po takim zejściu ze skrzydła strzelił gola np. Lechii Gdańsk i to głową. Lewonożny piłkarz zdobył dotąd 3 bramki oraz zaliczył asystę, miałby nawet 2 gole więcej, gdyby nie anulował ich VAR (jednego słusznie).

Antoni KOZUBAL

Sytuacja Antoniego Kozubala wygląda inaczej niż Dino Hoticia czy Afonso Sousy. Tak naprawdę 20-latek gra podobnie, jak wiosną w I-ligowym jeszcze GKS-ie Katowice. Latem wychowanek klubu wrócił do Lecha Poznań, w którym zaczął odgrywać bardzo ważną rolę w środku pola. W porównaniu z rundą wiosenną Kolejorz był podczas wakacji mocniejszy w środkowej strefie, bo miał Kozubala, który z dwoma asystami jest na razie najlepszym asystentem Lecha Poznań w sezonie 2024/2025. Wychowanek naszego klubu wyróżnia się dobrym przeglądem pola, dojrzałością w grze oraz intensywnością. Ten zawodnik podczas meczów regularnie pokonuje ponad 11 kilometrów, umie łączyć atak z obroną, jest ósemką z prawdziwego zdarzenia. Od lat nie było piłkarza, który wróciłby na Bułgarską z wypożyczenia i miał aż tak duże przełożenie na postawę pierwszego zespołu.

Gdzie jest reszta?

Nie tylko wyżej wspomniana piątka grała ostatnio dobrze. Bartosz Mrozek utrzymał dobrą formę z wiosny, jedynie po zmianie trenera bramkarzy poprawił grę nogami. Antonio Milić zawsze był jakościowym zawodnikiem, jedynie za Nielsa Frederiksena stracił trochę na wadze i efekty same widać. Ali Gholizadeh w końcu zanotował pierwsze liczby, ma gola i asystę, ale latem miał jeszcze problemy z wywalczeniem sobie miejsca w pierwszym składzie. W formie był Mikael Ishak, on nawet za Mariusza Rumaka umiał strzelać gole, więc jego progres nie był aż tak widoczny. Pozostał jeszcze Joel Pereira, Portugalczyk zawsze miał jakość, teraz za kadencji Duńczyka gramy inaczej, prawy obrońca gra wyżej i to mu pasuje. Ci zawodnicy latem zrobili progres względem wiosny, aczkolwiek nie tak ogromny, jak Afonso Sousa, Michał Gurgul czy Dino Hotić.

Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

The post Oni zrobili największy progres first appeared on KKSLECH.com.