Gdy miałam 29 lat, dowiedziałam się, zostało mi góra 6 lat życia. Przeżyję je po swojemu
Dostałam wyrok śmierci w wieku 29 lat. Wszystko zaczęło się od napięcia w łydce. Potem doszło powolne tempo — chodziłam niczym staruszka. Nie myślałam o tym zbyt wiele, ponieważ byłam młoda, a ból zwaliłam na przeforsowanie wynikające z intensywnych treningów pilatesu.