"Nie byłem kamikadze". Nie powstrzymała go nawet śmierć kliniczna
- Byłem jak partyzant, zawsze sam - mówił Waldemar Marszałek. W trudnych czasach sam budował łodzie, dzięki którym został sześciokrotnym mistrzem świata. Przeżył śmierć kliniczną po wypadku pod Berlinem, ale podkreślał, że "nie jest kamikadze".