Igrzyska olimpijskie: Podopieczni trenera Winiarskiego namieszali, ale gospodarze grają dalej
W trzecim ćwierćfinale igrzysk olimpijskich przed własną publicznością triumfowali Francuzi. Wciąż obecni mistrzowie olimpijscy przegrywali w meczu 0:2, by triumfować w kolejnych trzech setach i wedrzeć się do strefy medalowej. Nie obyło się bez kontrowersji związanych z sędziowskimi werdyktami.
HOLOWANIE WYNIKU
Mecz zaczął się pod znakiem gry punkt za punkt (4:4). Po ataku Georga Grozera Niemcy zablokowali Ervina N’Gapetha. Atakujący dołożył też kolejny punkt w ataku (4:6). Gdy podopieczni Michała Winiarskiego odskoczyli na trzy punkty, Andrea Giani poprosił o pierwszy czas dla swojego zespołu. Złą passę Francuzów przerwał atak Nicolasa Le Goffa (5:8). Francuzom z trudem przychodziło zdobywanie punktów, bowiem rywale bardzo dużo piłek podbijali. Jean Patry skutecznie zaatakował z lewego skrzydła (7:10). Barthelemy Chinenyeze dołożył asa serwisowego, ale w kolejnej akcji Trevor Clevenot dotknął siatkę w ataku (9:12). Swoje dołożył znów atakujący Niemców (10:14) i Anton Brehme na środku (10:16). Giani wziął drugi czas, ale po nim środkowy zablokował ponownie skrzydłowego (11:17). Blokiem na Moritzu Karlitzku popisali się też Francuzi (14:19). Następnie Grozer dwukrotnie punktował w ataku, choć zaserwował w aut (15:21). Premierowa partia padła łupem Niemców po skutecznym ataku Antona Brehme (18:25).
wyjście z trudnego ustawienia i zmina krew
Festiwalem zepsutych zagrywek otwarli siatkarze drugą odsłonę (3:2) i (6:5). Dobrymi atakami ze środka popisały się obie drużyny – odpowiednio Chinenyeze (7:5) i Brehme (8:7 i 9:8). W kolejnych akcjach rozgrywający wykorzystywali swoich skrzydłowych. Trevor Clevenot skutecznie uderzył po rękach bloku w aut (10:8). Następnie Lukas Kampa rozegrał jedną ręką do Grozera, a ten go nie zawiódł (10:9). W kolejnej akcji atakujący został zablokowany przez Ervina N’Gapetha (11:9). Brizard posłał piłkę do Patry na podwójny blok, ale atakujący zaatakował ponad nim po przekątnej (13:11). Francuzi powiększali swoją przewagę, co zmusiło Winiarskiego do wzięcia czasu dla swoich podopiecznych (15:11). Niemcy zaczęli odrabiać straty (16:13). Jean Patry podał rywalom rękę, myląc się w polu serwisowym (17:14). Po dobrym przyjęciu Kampa wykorzystał Tobiasa Kricka na pierwszym tempie (18:16). Środkowy zablokował Trevora Clevenot, który atakował z szóstej strefy. Błąd N’Gapetha doprowadził do wyrównania (20:20). Francuzi odskoczyli na dwa „oczka” i Winiarski poprosił o przerwę (22:20). Brehme wyprowadził Niemców z trudnego ustawienia. Walka toczyła się wyrównanie do końca, ale ostatecznie to podopieczni Winiarskiego zachowali zimną krew i wygrali drugą partię (26:28).
BŁĘDY NA KONIEC NIE POMOGŁY
Francuzi lepiej weszli w trzecią odsłonę, gdyż od samego początku próbowali narzucić swój rytm rywalom (4:2). W obronie zaczął szaleć też Jenia Grebennikov, który podbił bardzo trudną piłkę, akcję zaś zakończył Clevenot (5:3). Skutecznymi atakami po stronie niemieckiej popisali się Grozer (6:5), Brehme (7:6) i Karlitzek (7:7). W kolejnych akcjach Francuzi odskoczyli na trzy oczka, ale N’Gapeth zaserwował w siatkę (10:8). Przez błąd podwójnego odbicia Brizarda doszło do wyrównania (10:10). Po czasie dla Andrei Gianiego Karlitzek wybija piłkę po rękach potrójnego bloku w aut (12:13). Następnie walka toczyła się punkt za punkt (15:15). Potem odpowiedzialność wziął na siebie Ervin N’Gapeth (18:15). Przyjmujący zaczął prowokować Niemców, za co został upomniany przez sędziego. Skuteczne ataki Grozera (19:17) i (22:18) nie zdały się na nic przy tak świetnie dysponowanych Francuzach w tym secie. Po błędach Niemców – zepsutej zagrywce Reicherta i dotknięciu siatki – w secie zwycięscy okazali się gospodarze (25:20).
pojedynek liderów
Ten ćwierćfinał to mecz liderów – sprawy w swoje ręce wziął Grozer, który skutecznym atakiem dał sygnał do walki swoim kolegom (2:4). W kolejnych akcjach zarówno Chinenyeze jak i Karlitzek popsuli swoje zagrywki (4:5). Francuzi wyrównali po błędzie przejścia linii trzeciego metra przez atakującego Niemców (6:6). walka toczyła się bardzo wyrównanie (9:9). Punktowym blokiem na liderze francuskiej ekipy popisał się Krick (11:12). Dobrej znów zagrywki nie umieli znaleźć środkowy gospodarzy i niemiecki przyjmujący (13:13). Do gry zachęcał swoich kolegów Clevenot dwoma skutecznymi atakami (15:13), po których trener Winiarski poprosił o przerwę. Czas przyniósł skutek, bowiem Anton Brehme przełamał niemoc Niemców w ataku (16:14). Theo Faure, który zmienił dołującego Patry, przełamał blok niemiecki (18:16), swoje dołożył też z prawego skrzydła N’Gapeth (19:17). Niemcy zaczęli obijać Francuzom ręce w bloku (19:18 i 20:19). Długą akcję na korzyść swojej drużyny rozstrzygnął Lukas Kampa, który zablokował Clevenot (20:19). Końcówka jednak należała do gospodarzy, którzy postawili ścianę, przez którą nie mógł się przebić Reichert (22:19). Jednakże seta zakończył sędzia, gwiżdżąc piłkę rzuconą Brehme (25:21).
czerwona kartka za nic?
Tie-break lepiej otworzyli gospodarze (3:1), którzy utrzymywali dwupunktowe prowadzenie (5:3). W szeregi Niemców wkradła się nerwowość, bowiem zaczęli popełniać coraz więcej błędów – Karlitzek zaatakował w aut (6:3). Tobias Krick podjął jeszcze rękawicę i popisał się skutecznym atakiem ze środka (6:4), ale w następnej akcji nie dał rady zablokować świetnie atakującego w tym spotkaniu Clevenota (7:4). Po zmianie stron Krick ponownie skutecznie zaatakował, jednakże po udanym zagraniu nie odwrócił się od razu od siatki do swoich kolegów, nic nie powiedział, ale od razu otrzymał od sędziego dość niesprawiedliwie czerwoną kartkę (8:5). Środkowy wcześniej w spotkaniu nie został bowiem ani razu upomniany. Clevenot oddał ten punkt Niemcom nieudanym serwisem, który poszybował w aut (9:6). Po czasie dla Andrei Gianiego Anton Brehme dołożył blok na Theo Faure (9:8). Do walki gospodarzy poderwał znów N’Gapeth (11:9). W końcówce Niemcy mylili się zarówno w polu serwisowym jak i ataku. Mecz zakończył nieudany serwis Rubena Schotta (15:13).
Francja – Niemcy 3:2
(18:25, 26:28, 25:20, 25:21, 15:13)
Składy zespołów:
Francja: Chinenyeze (9), Patry (7), N’Gapeth (21), Brizard (1), Le Goff (5), Clevenot (20), Grebennikov (libero) oraz Toniutti, Tillie, Louati (20), Jouffroy (2)
Niemcy: Reichert (13), Grozer (22), Kampa (1), Brehme (14), Karlitzek (12), Krick (14), Zenger (libero) oraz Tille, Schott, Brand
Zobacz również:
Wyniki ćwierćfinałów igrzysk olimpijskich
Artykuł Igrzyska olimpijskie: Podopieczni trenera Winiarskiego namieszali, ale gospodarze grają dalej pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.