Maresca po porażce z Celticem
W ramach przedsezonowego tournee Chelsea przegrała z Celticem 4:1. Winę za porażkę Enzo Maresca przypisał przepaści w kondycji fizycznej obydwu zespołów.
The Blues udanie rozpoczęła spotkanie mając trzy świetne okazje do zdobycia gola w ciągu pierwszych dziesięciu minut, ale to Celtic zdobył dwa gole przed przerwą. Początek drugiej połowy również należał do The Blues, jednak brak skuteczności przesądził o wygranej rywali a jedyna bramka dla podopiecznych Marescy wpadła po rzucie karnym jaki wykonał Christopher Nkunku.
Ogółem Chelsea oddała 23 strzały w porównaniu do 14 Celtiku mając niemal dwie trzecie posiadania piłki. Dla Celticu był to już piąty mecz w okresie przygotowawczym - zespół Brendana Rodgersa pokonał choćby Manchester City 4-3.
Wynik jest zawsze ważny, ale w tym momencie musimy przeanalizować grę jako całość. Jeśli chodzi o piłkę, drużyna była dziesięć razy lepsza niż przeciwko Wrexham, mieliśmy wiele swoich okazji w pierwszej i drugiej połowie. Na pewno musimy poprawić grę bez piłki, ale to część procesu.
Próbujemy tak wielu rzeczy i a mimo to nie przetestowaliśmy jeszcze wszystkiego, ponieważ zaczęliśmy treningi dopiero 15-20 dni temu. Po pięciu minutach mieliśmy już dwie lub trzy okazje na zdobycie gola, a w drugiej połowie, aż do trzeciej bramki, nasza drużyna była bardzo dobra, ponownie stwarzając okazje. Ważne jest to aby zauważyć różnicę między nami a nimi w kondycji fizycznej. Było widać, że Celtic rozegrał już cztery mecze przedsezonowe i wkrótce rozpoczną swój oficjalny sezon - mówił po spotkaniu Maresca.
Kolejnym testem dla naszego zespołu będzie środowy sparing z Club America.