Galaktyczny rekord świata. Jak dobrze, że w Paryżu nie pobiegnie z Kaczmarek
Sydney McLaughlin-Levrone przekroczyła granicę, która - tak się wydawało - pozostanie na długie czasy niedostępna dla kogokolwiek. Tą był bowiem jej rekord świata, ustanowiony w Eugene dwa lata temu podczas mistrzostw świata, 400 m przez płotki przebiegła wtedy w czasie 50.68 s. W nocy polskiego czasu z tego rezultatu odjęła jeszcze trzy setne. Już dziś można powiedzieć, że na igrzyskach byłaby faworytką do złota, gdyby zdecydowała się biec płaskie 400 metrów. Wybrała jednak płotki i starcie z Femke Bol.