II liga M: W pierwszym dniu turnieju wygrali faworyci
W pierwszym dniu turnieju finałowego II ligi mężczyzn w Toruniu obyło się bez niespodzianek. Na inaugurację KS Rudziniec pokonał AVIĘ Solar Sędziszów Małopolski 3:0. W drugim spotkaniu natomiast CUK Anioły Toruń, pod czujnym okiem Wilfredo Leona, zagrały bardzo zacięty mecz ze Spartą Grodzisk Mazowiecki. Torunianie wygrali ten pojedynek, ale dopiero po tie-breaku.
Zacięta walka na otwarcie
Lepiej w mecz weszli siatkarze AVII, ale przez własne błędy szybko stracili zaliczkę W kolejnych akcjach trwała gra punkt za punkt. Swoje akcje kończył Kamil Warzocha, po drugiej stronie siatki ręki nie wstrzymywał Jan Lesiuk. Obie drużyny ryzykowały w polu zagrywki, co często kończyło się pomyłkami. Wynik pozostawał na styku (14:14). Dopiero w dalszej fazie seta KS Rudziniec zaczął przejmować inicjatywę. Po skutecznym bloku na Warzosze interweniował trener Józefacki (18:15). Autowa zagrywka Macieja Polańskiego pozwoliła rywalom zrobić przejście (19:16). Drużyna z Sędziszowa Małopolskiego walczyła do końca, gdy obroniła kolejną piłkę setową, interweniował trener Ogonowski (24:22). Lasocki, posyłając zagrywkę w aut, zamknął seta.
KS Rudziniec przejął inicjatywę
Początkowo druga odsłona była wyrównana. Nie brakowało przedłużonych wymian. Siatkarze AVII ambitnie walczyli w obronie (11:11). Przy zagrywkach Kamila Długosza siatkarze z Rudzińca zaliczyli serię i odskoczyli na 14:11. Ręki w ataku nie wstrzymywał Mateusz Piotrowski. Przy stanie 17:12 o czas poprosił trener Józefacki. Dobrze funkcjonował blok KS Rudziniec (20:13). Chociaż sędziszowianie wciąż skutecznie grali w obronie, mieli problem ze skończeniem akcji. Po ataku Polańskiego jego drużyna miała kolejne piłki setowe (24:14). Pierwszą z nich wykorzystał Długosz.
W trzecim secie ponownie początek był zacięty. Po kontrataku Tomasza Kotyli AVIA prowadziła 7:5, ale rywale po asach Dominika Jakuszczonka szybko odwrócili wynik. Gdy w aut piłkę posłał Kotyła, interweniował trener Józefacki (9:7). Do przejścia doszło, gdy Jakuszczonek zaserwował w taśmę (11:8). W dalszej fazie seta to podopieczni trenera Ogonowskiego kontrolowali grę. Siatkarze z Rudzińca wykorzystywali kolejne kontrataki (17:11). Do końca to ekipa prowadzona przez trenera Ogonowskiego kontrolowała przebieg gry. Zagranie przez środek Polańskiego dało serię piłek meczowych (24:16). Kropkę nad i szybko postawił Lesiuk.
MVP: Dominik Jakuszczonek
CM SOLEUS Klub Sportowy Rudziniec – AVIA Solar Sędziszów Małopolski 3:0
(25:22, 25:14, 25:16)
Składy zespołów:
KS Rudziniec: Lesiuk, Polański, Piotrowski, Długosz, Jakuszczonek, Zrajkowski, Waloch (libero)
AVIA Solar: Lasocki, Soboń, Warzocha, Perłowski, Szymanik, Kotyla, Szytuła (libero) oraz Szczęch (libero), Marciniak, Polek i Bilski
Mocne wejście Aniołów
Od pierwszych piłek na siatce górowali torunianie, po kolejnym bloku prowadzili 6:2. Ze zmiennym szczęściem atakował Łukasz Kaczorowski, po drugiej stronie ręki nie wstrzymywał Rafał Faryna. Gdy z drugiej piłki zaatakował Łukasz Sternik, interweniował trener Rosa (5:12). Mimo starań siatkarze Sparty mieli problemy, by zatrzymać rozpędzonych rywali. Gdy asa dołożył Isbel Mesa Sandoval, kolejną przerwę wykorzystał trener zespołu z Grodziska Mazowieckiego (10:18). Celne zagrywki Bartosza Stępnia sprawiły problemy gospodarzom, dlatego tym razem o czas poprosił Krzysztof Stelmach (14:19). Zdarzały się emocjonujące akcje, jednak głównie padały łupem torunian. Atak Łukasza Kalinowskiego po bloku w aut i autowa zagrywka gości dały ostatnie punkty Aniołom.
Kto zagrywa, ten wygrywa
As Kaczorowskiego otworzył drugą odsłonę. Zespoły wymieniały się skutecznymi atakami. Po podwójnym bloku Sparta odskoczyła na 10:7. Gdy w aut piłkę posłał Kalinowski, interweniował trener Stelmach (12:8). Gospodarze nie pomagali sobie popełniając kolejne błędy. Przyjezdni wywierali presję zagrywką, co utrudniało przeciwnikom rozegranie skutecznej akcji. Po autowym ataku Stolca było już 17:11 dla Sparty. Przy stanie 18:13 w szeregach Aniołów nastąpiła podwójna zmiana, na boisko weszli Walawender i Skadorwa. Skutecznie punktowali grodziscy środkowi. W końcówce gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Po asie Jakuba Skadorwy interweniował trener Rosa (20:16). Seria trwała, torunianie ustawiali kolejne bloki (20:18). Zagranie Kamila Leliwy pozwoliło zrobić przejście (21:19). W decydującym momencie również siatkarze nie ustrzegli się pomyłek. Do wyrównania stanu seta doprowadził Tomasz Belczyk.
Efektowna pogoń torunian
Początek trzeciego seta układał się po myśli gospodarzy, gdy w aut piłkę posłał Czado, Anioły prowadziły 6:3. Po asach Leliwy Sparta nie tylko odrobiła wynik, ale również wyszła na prowadzenie 7:6 i o czas poprosił trener Stelmach. Passę rywali zakończył atakiem Faryna. Goście dobrze czytali grę Aniołów, po szczelnym bloku Sparty goście powiększyli dystans i kolejną przerwę wykorzystał Krzysztof Stelmach (12:9). Problemy ze skończeniem akcji miał Kalinowski. Dopiero gdy celne zagrywki zaczął posyłać Sternik, Anioły zaczęły odrabiać straty (15:10, 15:13). W kolejnych akcjach obie drużyny skuteczne akcje przeplatały z błędami, ale na prowadzeniu pozostawała Sparta (21:16). Ponownie w końcówce gospodarze zaczęli odrabiać straty. Po pojedynczym bloku Sternika na Stępniu było już tylko 23:22. Blok na Kaczorowskim doprowadził do walki na przewagi (24:24). Obie drużyny miały swoje szanse. As Faryny i atak z sytuacyjnej piłki Sternika dały zwycięstwo Aniołom.
Nic dwa razy się nie zdarza
Z wysokiego c w czwartego seta weszły Anioły, które po asie Sternika prowadziły 3:0. Sparta szybko wróciła do gry i po nieudanym ataku Faryny na podwójnym bloku wyrównała (4:4). Po fragmencie wyrównanej gry inicjatywę przejęli spartanie. Po autowym ataku Kalinowskiego czas wykorzystał szkoleniowiec gospodarzy (12:9). Na siatce górowali przyjezdni, celne zagrywki posyłał Stępień. Gdy Surgut zaatakował w siatkę ponownie zawodników do siebie przywołał trener Stelmach (16:10). Dopiero po ataku z szóstej strefy Bartosza Grzony Anioły zrobiły przejście (18:11). Od tego momentu serię przy zagrywkach Adama Surguta zaliczyli gospodarze (18:16). Torunianie nie zdołali jednak odrobić wszystkich strat. W końcówce zespoły skuteczne akcje przeplatały z pomyłkami. Tym razem Sparta nie dała sobie wyrwać zwycięstwa. Mocny atak Stępnia doprowadził do tie-breaka.
Pod dyktando gospodarzy
Od początku piątego seta ponownie warunki dyktowali gospodarze. Po nieudanym zagraniu Czado o czas poprosił trener Rosa (1:4). Gdy asa dołożył Łukasz Kalinowski, było już 6:1 dla Aniołów. Niemoc Sparty trwała, dlatego ostatnią przerwę wykorzystał szkoleniowiec ekipy z Grodziska Mazowieckiego. Mocny atak Sławomira Stolca dał sygnał do zmiany stron (2:8). Sparta starała się jeszcze walczyć, ale różnica punktowa okazała się zbyt znacząca. Gdy swój atak skończył Tomasz Błądziński interweniował jeszcze trener Stelmach (8:12). Końcówka potoczyła się już po myśli torunian. Punk na wagę zwycięstwa zdobył Stolc.
MVP: Isbel Mesa Sandoval
UKS Sparta Grodzisk Mazowiecki – CUK Anioły Toruń 2:3
(18:25, 25:21, 28:30, 25:21, 8:15)
Składy zespołów:
Sparta: Leliwa, Maluchnik, Czado, Belczyk, Kaczorowski, Stępień, Hajbowicz (libero) oraz Ostasztyk, Błądziński, Bieńkowski i Lizińczyk
Anioły: Brzóstowicz, Sternik, Kalinowski, Mesa Sandoval, Faryna, Stolc, Podborączyński (libero) oraz Grzona, Walawender, Skadorwa, Zimoń i Surgut
Zobacz również:
Wyniki i tabela turnieju finałowego II ligi mężczyzn
Artykuł II liga M: W pierwszym dniu turnieju wygrali faworyci pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.