Ciała Oliwii i Emilki spłonęły na tyłach domu. Obok ogniska stało krzesło. Na terenie posesji była tylko matka...
0
Mieli być zwyczajną rodziną. Tak mówią nam sąsiedzi. Lata temu wyjechali do Wielkiej Brytanii, ale kobieta wróciła do Polski razem z dwiema córkami. Tymi samymi, których spalone szczątki odkryto właśnie za domem w Woli Szczucińskiej pod Dąbrową Tarnowską (woj. małopolskie). Dziewczynki były w wieku przedszkolnym. Oliwia miała pięć lat, a Emilka — trzy. Śledczy z oczywistych względów skierowali swe podejrzenia najpierw na 40-letnią matkę, Monikę B.