Sztuka słuchania
Nagroda Nike dla literatury, która pozwala dostrzec Innego
Są takie chwile, gdy literatura wychodzi poza swoją orbitę. Gdy książka staje się nie tylko opowieścią, ale i sposobem patrzenia na świat. W tym roku tak właśnie było. Eliza Kącka otrzymała Nagrodę Literacką Nike za esej „Wczoraj byłaś zła na zielono”. I choć można by powiedzieć: kolejny sukces badaczki, krytyczki, felietonistki, w rzeczywistości to wydarzenie ma wymiar znacznie głębszy. Bo oto do centrum literackiego świata wkracza książka o relacji matki i córki, o próbie zrozumienia inności oraz o tym, jak trudne, a zarazem konieczne jest naprawdę widzieć drugiego człowieka.
Kącka otrzymała także nagrodę czytelników, co jedynie potwierdza, że jej proza trafiła w gusta nie tylko krytyków, ale i szerszej publiczności. Zresztą to właśnie Kącka otrzymała najgłośniejszą owację podczas prezentacji finalistów w czasie gali w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego.
Akt odwagi
Eliza Kącka, znana dotąd z erudycyjnych, a nierzadko zadziornych esejów o literaturze, tym razem napisała książkę bardzo osobistą. Mówi o niej jako o autobiograficznym eseju o życiu z neuroatypową córką, Rudą. Ale już pierwsze strony pokazują, że to nie jest książka o diagnozach, medycynie czy psychologii. „Nie będę cytować rozpoznań, bo ta książka sprzeciwia się władzy. Również władzy diagnoz”, pisze Kącka. To gest odwagi: odejście od języka, który porządkuje, klasyfikuje i rozdziela. W zamian – język relacji, spotkania, współobecności.
Odbierając nagrodę, autorka mówiła: „Wyszłam tu jako rzeczniczka formy literackiej, ale stoję jako matka, jedna z wielu. Ta, która słyszała niemy krzyk swojego dziecka i swój własny. Myślę o matkach, które to doświadczenie podzielają – i w ich imieniu odbieram tę nagrodę”. Obok niej stała Ruda. Obraz prosty, a jednak przejmujący. Bo w tym akcie zawiera się sens całej opowieści: to, co osobiste, staje się wspólne.
Przewodnicząca jury Justyna Jaworska mówiła w laudacji, że kapituła postanowiła nagrodzić „książkę przygodową”. Nie w znaczeniu gatunku, ale doświadczenia. „Taką, która nie odgradza się od czytelnika, przeciwnie – podaje mu rękę, porywa, a potem zostawia z przesłaniem trafiającym do serc”. To dobrze
Post Sztuka słuchania pojawił się poraz pierwszy w Przegląd.