10 wniosków po zimie
Lech Poznań podczas zimowego okresu przygotowawczego trwającego przez 3,5 tygodnia rozegrał łącznie cztery sparingi, w tym trzy otwarte. Głównie na podstawie otwartych spotkań towarzyskich da się wyszczególnić 10 wniosków po tegorocznym, zimowym okresie przygotowawczym Kolejorza.
Po każdej otwartej i styczniowej grze kontrolnej Kolejorza były wypisywane niezobowiązujące wnioski na temat gry zespołu czy poszczególnych piłkarzy, dlatego tuż przed rundą wiosenną 2025 łatwiej jest wyszczególnić 10 najważniejszych wniosków po ostatnich sparingach czy po zakończonym już okresie przygotowawczym. Z czym ostatnio był problem? Kto zawiódł? Kto był dobry? Kto może zacząć wiosnę 2025 pierwszym składzie? O tym i nie tylko poniżej.
PODOBNE PROBLEMY
—
Problemy w grach kontrolnych były identyczne, jak we wcześniejszych meczach o stawkę. Stałe fragmenty gry zarówno w ofensywie, jak i w defensywie wyglądały kiepsko, na dodatek przeciwnicy po stałych fragmentach gry w wykonaniu Lecha Poznań potrafili nas kontrować. Choćby 2 gole po kontrataku zdobyło Dinamo, bramkę po wcześniejszym stałym fragmencie strzeliły też Cukaricki. Niekorzystnie na odbiór defensywy Lecha Poznań wpływa również wynik 1:7 z FC Nordsjaelland, a tym bardziej, że był fragment sparingu, w którym obronę tworzyli Joel Pereira, Bartosz Salamon, Alex Douglas oraz Michał Gurgul.
NADAL SĄ SŁABI
—
Słabi zawodnicy jesienią pozostali słabi zimą. Bryan Fiabema nic nie wniósł do ofensywny gry Kolejorza, w Turcji niewiele pokazywał Dino Hotić, źle na lewej obronie czuł się wolny Maksymilian Pingot, a Ian Hoffmann występujący na prawej obronie miał udział przy aż 3 straconych golach w otwartych 3 sparingach zawalając przede wszystkim 2 bramki w towarzyskim meczu z Dinamem Zagrzeb. Ten ostatni grał w tureckich sparingach ze względu na późny transfer Rasmusa Carstensena. W innym przypadku Amerykanin zostałby odstawiony na boczny tor dużo wcześniej.
KOMBINACJE NA POZYCJI NUMER DZIESIĘĆ
—
Zimą na dziesiątce znów dobrze wyglądał Afonso Sousa, który w sparingu z Dinamem Zagrzeb wręcz błyszczał notując wtedy asystę. Oprócz Portugalczyka na pozycji rozgrywającego występowali także Dino Hotić, Tymoteusz Gmur czy Sammy Dudek. Sam Niels Frederiksen już po obozie pochwalił Dudka wyróżniając tego piłkarza, który według Duńczyka uczynił zimą największy progres. Co ciekawe na dziesiątce tym razem nie występował Ali Gholizadeh, który latem miał być właśnie zmiennikiem dla Afonso Sousy.
DAGERSTAL JEST ZBĘDNY
—
Radość części kibiców z powrotu Filipa Dagerstala była przedwczesna. Owszem. Szwed wrócił do zajęć, zaczął wychodzić na boisko, ale to nic nie znaczy. 28-letni stoper nie wystąpił w żadnym z czterech sparingów, nie brał również udziału w poważnych treningach z drużyną, w których zawodnicy walczyli o piłkę. Na ten moment wciąż nie wiadomo, kiedy Dagerstal wróci do zajęć z pełnym obciążeniem i kiedy otrzyma chociaż 45 minut gry w sparingu/meczu o stawkę rezerw.
WALEMARK I HAKANS
—
W tureckich sparingach nieźle na lewej flance spisywał się Daniel Hakans, który był chwalony m.in. przez kibiców. Fin imponował dynamiką, zaangażowaniem w grę, najprawdopodobniej rundę wiosenną 2025 rozpocznie w wyjściowym składzie. Tzw. „plus sparingów” otrzymał za to Patrik Walemark, który został doceniony przez internautów KKSLECH.com. Niestety, Szwed w ostatniej tureckiej grze kontrolnej doznał urazu stawu skokowego, przez który do teraz nie wrócił do pełni sił i zapewne opuści mecz z Widzewem Łódź. Na prawej pomocy zastąpi go Ali Gholizadeh, czyli strzelec bramki w sparingu z Dinamem Zagrzeb.
JEDEN NAPASTNIK
—
Mikael Ishak i długo, długo nikt. Szwed może nie imponował formą w tureckich grach kontrolnych, lecz i tak zdołał zdobyć bramkę. Niestety kapitan Lecha Poznań nie ma wartościowego zmiennika, Filip Szymczak pogodzony z lasem snuł się po boisku, podczas towarzyskich starć nie walczył, nie biegał, sprawiał wrażenie zawodnika, który ma już gdzieś występy w niebiesko-białych barwach. Nieobecność Ishaka w grze kontrolnej z Duńczykami zmusiła trenera do wystawienia na szpicy Bryana Fiabemy, co było już gestem desperacji. Aktualnie Mikael Ishak jest już zdrowy, klub wciąż szuka jego zmiennika czekając m.in. na zamknięcie się zimowego okna w lepszych ligach europejskich.
URAZY NA FINISZU
—
Tegoroczna zima stała pod znakiem paru mikro-urazów, które pojawiły się w ostatnich dniach. Afonso Sousa oraz Antonio Milić opuścili ostatni turecki sparing z Cukarickami, po paru dniach Sousa wrócił do pełnych zajęć, Milić ćwiczył indywidualnie i do zespołu dołączył dopiero dziś. Za to Bartosz Salamon, Radosław Murawski oraz Mikael Ishak profilaktycznie opuścili część treningów w ubiegłym tygodniu, „Muri” oraz „Sali” finalnie wystąpili w sparingu z FC Nordsjaelland, król Ishak nie dostał w nim szansy, jednak dziś dołączył już do reszty kolegów. Aktualnie nieobecny jest tylko Patrik Walemark. Szwed podczas sparingu z Cukarickami Belgrad doznał kontuzji stawu skokowego, ten uraz nie jest poważny, ale na ten moment skrzydłowy ćwiczy indywidualnie, przez co z Widzewem Łódź raczej nie zagra.
ŚRODEK BĘDZIE MOCNIEJSZY
—
Zima pokazała, że środek pola Lecha Poznań może być mocniejszy, niż był w rundzie jesiennej. Przede wszystkim Gisli Thordarson już w Turcji pokazał, że gra w piłkę nie jest mu obca, Islandczyk potrafi efektownie zagrać piłkę, ma zmysł do gry kombinacyjnej i ma szansę powalczyć o miejsce w wyjściowym składzie już na początku rundy wiosennej. Być może Niels Frederiksen zechce częściej przyglądać się Samiemu Dudkowi, którego sam chwalił, a przecież w odwodzie pozostaje jeszcze Tymoteusz Gmur trenujący pod jego okiem od paru miesięcy.
ODSTAWIENI
—
Trener Niels Frederiksen już na starcie przygotowań odstawił Stjepana Loncara (szuka nowego klubu) oraz Adriela Ba Louę, który podczas obozu w Turcji ćwiczył z rezerwami, a w zeszły poniedziałek wrócił do zajęć z pierwszą drużyną. Ta dwójka zimą i tak ma odejść, zgodę na odejście mają również Filip Dagerstal, Ian Hoffmann oraz Filip Szymczak, którego Lech Poznań puści do innego klubu, gdy wcześniej zatwierdzi transfer nowego napastnika.
KŁOPOT NA LEWEJ OBRONIE
—
Lech Poznań ma kłopot na lewej obronie. Po odejściu Eliasa Anderssona nie ma już nawet zmiennika dla Michała Gurgula. Na pozycji lewego obrońcy zimą grał stoper Maksymilian Pingot, któremu brakuje jednak szybkości do występowania na lewej flance defensywy. Na tej pozycji z czasem może być próbowany prawonożny Rasmus Carstensen, choć i on nie ma doświadczenia związanego z grą na lewej obronie.
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post 10 wniosków po zimie first appeared on KKSLECH.com.