Przegrany set Sabalenki w finale, a to nie był koniec. Sensacyjny scenariusz w Brisbane
Aryna Sabalenka miała "łatwo i przyjemnie" zdobyć tytuł w Brisbane - wszystko w tym turnieju WTA 500 układało się po jej myśli. Także i to, że w finale mierzyła się z Poliną Kudiermietową, zawodniczką, do jutra, z drugiej setki światowego rankingu. 21-letnia Rosjanka przebijała się tu przez eliminacje, wyrzucała kolejne faworytki, ale jej postawa w meczu o tytuł była wręcz rewelacyjna. Prowadziła z liderką rankingu 6:4, 2:1 i miała szansą na przełamanie. Popełniła błąd, fortuna się odwróciła. Tytuł jednak dla Sabalenki (4:6, 6:3, 6:2).