Kolejne zaproszenie na derby
Derbowe starcia między Tottenhamem a Chelsea zawsze zawierały dodatkową iskrę związaną z odwieczną rywalizacją między obydwoma klubami północnego Londynu - miejmy nadzieję, że jutrzejszy mecz będzie obfitował w ogień.
Spurs będą zdeterminowani, by wykorzystać przewagę własnego boiska, jednak ostatnia forma tego zespołu nie napawa optymizmem ich kibiców - jutrzejsi gospodarze zdobyli tylko jedno zwycięstwo w swoich trzech ostatnich meczach.
Po spektakularnej wygranej 4-0 nad Manchesterem City na Etihad Stadium, drużyna straciła impet, remisując 1-1 z Fulham i doznając rozczarowującej porażki 1-0 z
Chelsea trafi do rywala napędzana silną pozycją w lidze i ambicjami na ukończenie sezonu w czele tabeli. Na razie zajmuje drugie miejsce po oszałamiającym zwycięstwie 5-1 nad Southampton. Wcześniej wygrała 3:0 z Aston Villą.
Historycznie, Tottenham ma trudności w starciach z Chelsea, doświadczając porażki w ośmiu z ostatnich jedenastu pojedynków ligowych.
Spurs zmagają się z kryzysem kontuzji w szeregach obrony: brakuje kluczowych zawodników, w tym Bena Davies'a, Richarlisona i Guglielmo Vicario. Cristian Romero wrócił do treningów, ale jego obecność w niedzielę jest niepewna.
Chelsea również ma swoje zmartwienia: z gry z powodu choroby wyłączony jest Mudryk dodatkowo długotrwałe kontuzje mają Reece James i Wesley Fofana.