Liga japońska: Kolejne zwycięstwo Polaka
Zakończyły się kolejne mecze japońskiej ekstraklasy. W sobotę, 7 grudnia rywalizował cały polski tercet. Zarówno Maciej Muzaj, jak i Aleksander Śliwka musieli uznać wyższość rywali. Wygrany natomiast był Michał Gogol. Jego podopieczni kontynuują podążanie zwycięskim szlakiem, odnosząc czwarty triumf z rzędu.
KOLEJNE ZWYCIĘSTWO DO SERII
Po tym, jak JTEKT Sting Aichi rozpoczęło w ubiegły weekend zwycięską serię, teraz ją kontynuuje. Podopieczni trenera Michała Gogola rozegrali pełny dystans z Voreą Hokkaido. Mieli niejakie szanse na zamknięcie meczu w czterech odsłonach, wszak prowadzili w czwartej już 22:18 i 24:23, by stanąć w jednym ustawieniu i przegrać po grze na przewagi 24:26. W tie-breaku nie dali jednak za wygraną, wyraźnie prezentując swoją przewagę.
Liderem JTEKT z prawdziwego zdarzenia był Kento Miyaura. Japoński atakujący na przestrzeni całego starcia wypracował dorobek w postaci 28 punktów (20 atak, 3 blok, 5 zagrywka). Atakował ze skutecznością 50%. Po drugiej siatki brylował Zhang Yusheng, który dostarczył swojej formacji 26 oczek, z czego 22 atakiem, a 4 blokiem. Uderzał z wyższą skutecznością od rywala, bo 53,7%.
Dla zawodników trenera Gogola było to czwarte zwycięstwo z rzędu. Aktualnie zajmują 2. miejsce w tabeli japońskiej ekstraklasy.
Vorea Hokkaido – JTEKT Stings Aichi 2:3
(16:25, 25:17, 14:25, 26:24, 9:15)
POLSKI KRÓL BOKU NA NIC SIĘ NIE ZDAŁ
Drużyna z Tokio uległa w czterech setach Osaka Blueton. Pierwsze dwa sety toczyły się pod dyktando gospodarzy, którzy triumfowali dwukrotnie do 22. Tym samym wynikiem zresztą zakończyła się odsłona numer trzy, lecz na korzyść gospodarzy. Istną wisienkę na torcie stanowiła czwarta partia, w której ekipa Macieja Muzaja na dobrą sprawę była o krok od doprowadzenia do tie-breaka. Po bardzo długiej szarpaninie wicemistrzowie Japonii mogli odetchnąć z ulgą. Wygrali 36:34.
Prym w szeregach gospodarzy wiódł Miguel Lopez, który zainkasował na swoje konto łącznie 21 punktów (17 atak, 2 blok, 2 zagrywka). Kubański przyjmujący atakował ze skutecznością 56,7%. Na nic zdała się kapitalna postawa Muzaja, który dostarczył swojej drużynie 19 oczek. Był istnym królem siatki i bloku, bowiem 6 punktów wywalczył blokiem. Otrzymał 28 piłek, z których skończył 13 (skuteczność 46,4%).
Dla stołecznych to trzecia porażka z rzędu. Zajmują aktualnie 5. miejsce w tabeli z dorobkiem 9 wygranych i 8 porażek.
Osaka Blueton – Tokyo Great Bears 3:1
(25:22, 25:22, 22:25, 36:34)
NIEMOC SUNTORY
O niepowodzeniu może mówić także Aleksander Śliwka, który wraz z Suntory Sunbirds przegrał na wyjeździe z Wolfdogs Nagoya, także w czterech odsłonach. Po pierwszej części wydawało się, że to goście, którzy triumfowali przekonująco do 15 będą rozdawać karty w spotkaniu. Szybko jednak 5. siła ostatnich mistrzostw Polski odpowiedziała w tym samym stylu. Kluczowym w przekroju całego meczu okazał się trzeci set, w którym podopieczni Valerio Baldovin triumfowali 25:22. W kolejnym minimalnie z sił odpadli reprezentanci Suntory.
Do triumfu poprowadził swój zespół nie kto inny, jak Nimir Abed-Aziz. Reprezentanty Holandii dostarczył Wolfdogs 22 punkty, z czego 16 atakiem i po 3 blokiem oraz zagrywką. Kończył średnio co drugą piłkę (skuteczność 51,6%). Aleksander Śliwka zameldował się na boisku w II secie, a na IV odsłonę wyszedł w pierwszej szóstce. Zapisał na swoje konto 3 oczka (2 atak, 1 zagrywka). Najjaśniejszym punktem Suntory był Dmitrij Muserski, autor 20 punktów (16 atak, 2 blok, 2 zagrywka).
Dla Suntory to pierwsza porażka po ostatnich dwóch zwycięstwach. Sytuacja ekipy z Osaki jest dość dobra, bowiem ta zajmuje 4. lokatę w ligowej tabeli. Na 15 spotkań wygrała 10.
Wolfdogs Nagoya – Suntory Sunbirds 3:1
(15:25, 25:15, 25:22, 25:19)
Zobacz również:
Wyniki i tabela ligi japońskiej siatkarzy
Artykuł Liga japońska: Kolejne zwycięstwo Polaka pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.