I liga mężczyzn: Wedle porzekadła. Końcówki zaważyły
W pojedynku topu pierwszoligowej tabeli komplet punktów trafił w ręce wiceliderów. Choć było blisko tie-breaka, to KPS Siedlce okazał się lepszy w końcówkach na przewagi. Statuetka MVP trafiła w ręce Rafała Prokopczuka.
ZAMIANA W POŁOWIE
Gospodarze bardzo szybko zaznaczyli swoją obecność na boisku. Zanotowali serię 4:0 przy dobrej dyspozycji Macieja Krysiaka. Zespół z Siedlec zdołał odrobić straty na 6:6, ale mieli problemy z przyjęciem regularnych zagrywek. Sami na półmetku popełnili dwa błędy w tym elemencie i musieli gonić wynik – 14:11. Wówczas w bloku popisał się Dawid Sokołowski, a pomyłki zaczęły pojawiać się po stronie Visły. Gdy zza dziewiątego metra źle uderzył piłkę Łukasz Szarek, było 23:20 dla KPS-u. Bohaterem końcówki okazał się Sokołowski i to przyjezdni zapisali pierwszego seta na swoje konto.
DŁUGO I NERWOWO
Znów sprawy w swoje ręce od początku wziął Krysiak, a gdy blok dołożył Szarek zrobiło się 5:1 dla bydgoszczan. Sami jednak podawali pomocną dłoń rywalom poprzez zepsute zagrywki. Początkowo ciężar utrzymania prowadzenia dźwigał Szarek, ale nawet mimo jego dobrej skuteczności w pewnym momencie znów doszło do wyrównania. Po drugiej stronie siatki rozkręcał się bowiem Krzysztof Rykała. Od stanu 16:16 gra toczyła się punkt za punkt. Wymiany również były znacznie dłuższe i bardziej nerwowe. Doszło do rywalizacji na przewagi. W niej dopiero wynik 38:36 wyłonił zwycięzców. Siedlczanie wygrali drugiego seta przy odrzucającym od siatki serwisie Jakuba Czyżkowskiego.
ZAGRYWKA ZROBIŁA SWOJE
Równa gra nie poszła w zapomnienie wraz ze startem trzeciego seta. Obie ekipy zdobywały punkty przy swoim przyjęciu. Dopiero na 11:9 odskoczyła Visła. Gospodarze wykonali świetną pracę w polu serwisowym. Trzy asy z rzędu zdobył Adrian Kacperkiewicz, dając nowe życie swojej drużynie – 19:14. Wszystko co mógł, robił bezbłędny w ofensywie Markus Kosian ale przyjezdni powoli godzili się z dłuższym graniem. Kropkę nad „i” kolejnym asem serwisowym dla drużyny postawił Tomasz Polczyk.
DOGONILI I WYGRALI
Bardzo podobny początek miała partia numer cztery. W niej również wymiana ciosów na siatce przynosiła remis do stanu 8:8. Pierwsze dwa „oczka” zapasu miejscowi szybko roztrwonili, a w pewnym momencie Sokołowski wyprowadził KPS na 15:13. Wtedy jednak znów swoje zrobili Szarek z Polczykiem. W polu serwisowym czuli się pewnie, a do tego na siatce brylował Kacperkiewicz. Wkrótce było 21:18 dla Visły. Końcówka jednak nie była już dla bydgoszczan tak łaskawa. Rywale zdołali doprowadzić do remisu dzięki skutecznej pracy blokiem. I mimo, że ekipa Michała Masnego miała nawet piłkę setową na 24:23, to kapitalnie spisał się Jakub Sadkowski. Jego imiennik, Jakub Czyżkowski zadbał za to o wykończenie celną zagrywką.
MVP: Rafał Prokopczuk
BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz – KPS Siedlce 1:3
(20:25, 36:38, 25:17, 25:27)
Składy zespołów:
Visła: Krysiak (11), Rymarski (2), Szarek (28), Polczyk (19), Kaźmierczak (1), Jacznik (3), Dzierżyński (libero) oraz Bień, Miniak (2), Barrera (2), Malinowski (libero) i Kacperkiewicz (12)
KPS: Sokołowski (18), Kosian (12), Rykała (15), Czyżowski (11), Sadkowski (8), Prokopczuk (1), Tomczak (libero) oraz Potera (libero), Wiśniewski (1) i Tubiak
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
Artykuł I liga mężczyzn: Wedle porzekadła. Końcówki zaważyły pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.