"Heretic". Igrając z widzem
Jeszcze nigdy nie widzieliśmy Hugh Granta w takiej roli. Owszem, grywał oślizgłych typów — wystarczy wspomnieć tylko o Danielu Cleaverze z serii o Bridget Jones. Nigdy nie zagrał jednak psychopaty w horrorze. Cóż, zawsze musi być ten pierwszy raz. W tym wypadku wyjątkowo udany, bo Grant sprawia, że seans "Heretyka", filmu nie do końca udanego, mija miło i niemal bezboleśnie.