Patostreamy tiktokowych rodziców z Dąbrowy Górniczej nie odebrały im dziecka na dobre. Ich sprawa nie może ruszyć z miejsca...

Tiktokowa rodzinka z Dąbrowy Górniczej, która w ub. r. zamieszczała w internecie szokujące nagrania, wciąż nie odpowiedziała za swoje czyny. Wszystko wyszło na jaw, gdy ojciec na wizji dusił wówczas 7-letniego synka, a matka patrzyła. Promował w sieci agresję i przemoc za pieniądze. Po nagłośnieniu bulwersującej sprawy Urszulą P. i Robertem P. zajęli się śledczy. Zabrano im dziecko i postawiono zarzuty. Jednak — jak ustaliliśmy — sąd od lutego nie wyznaczył terminu rozprawy karnej. Wiemy, że dziecko jest od dawna w domu z rodzicami.