TAURON Liga. Trener chciałby przestać falować
#Volley Wrocław, we własnej hali, zanotował trzecią porażkę w sezonie. Tym razem zespół z Dolnego Śląska uległ BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. – Nie lubię przegrywać. Nie ukrywam, że liczyłem na trochę lepszy występ – mówił po meczu Bartłomiej Dąbrowski.
DOBRE ZŁEGO POCZĄTKI
Rywalizacja pomiędzy siatkarkami #Volley Wrocław a zespołem z Bielska-Białej lepiej rozpoczęła się dla bielszczanek. Jednak wraz z rozwojem gry w pierwszym secie wrocławianki odrobiły straty i rozstrzygnęły końcówkę na swoją korzyść. Duże znaczenie miała tutaj dyspozycja w bloku – łącznie zespół z Wrocławia punktował w tym elemencie piętnaście razy, a 7 “oczek” zdobyła Judyta Gawlak.
Jednak w kolejnych setach bielszczanki szybko wychodziły na prowadzenie, a podopieczne trenera Dąbrowskiego nie wykorzystywały swoich szans w ofensywie, co przeniosło się na całościowy wynik. – Nie lubię przegrywać. Nie ukrywam, że liczyłem na trochę lepszy występ, tym bardziej, że nie było pięknej siatkówki. Wynik w setach nie był równy. Natomiast jeżeli chodzi o pewne elementy, naprawdę wyglądaliśmy przyzwoicie, jak chociażby blok. Przegraliśmy trzema blokami z bielszczankami, ale ta statystyka jest szczerze mówiąc najmniej istotna, bo liczy się ta, gdzie są punkty i sety – mówi po meczu Bartłomiej Dąbrowski.
EMOCJE OPADŁY ZA SZYBKO
Woli walki wrocławiankom ciężko odmówić, jednak emocji i pozytywnego nastawienia wystarczyło tylko na seta. – Nie wiem, jakie jest wasze wrażenie. Moje było takie, że po pierwszym secie, w którym graliśmy całkiem dobrze. Była obrona, dużo fajnych akcji wygranych przez nas. Atmosfera była widoczna, natomiast od drugiego seta coś się zmieniło – dodał szkoleniowiec #Volley Wrocław.
W następnej kolejce wrocławski zespół pojedzie do Bydgoszczy, gdzie powalczy o kolejne punkty z miejscowym Pałacem. Takie mecze, pod kątem walki o miejsce w fazie play-off, są dla #Volley Wrocław niezwykle istotne. Natomiast starcia z wyżej notowanymi zespołami jak między innymi BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała czy zespoły z Łodzi dla wrocławianek są okazją do sprawdzenia się. – To jest naprawdę święto. To są najlepsze zespoły w Polsce, zespoły, które rywalizują w europejskich pucharach i myślę, że to jest ogromna przyjemność i ogromna szansa sprawdzenia się dla nas wszystkich. Trener z trenerami, ale też zawodniczki z zawodniczkami. Teraz przed nami ważny mecz z Pałacem Bydgoszcz. Na pewno musimy prezentować się lepiej, żeby zdobyć punkty – powiedział Bartłomiej Dąbrowski.
BEZ USPRAWIEDLIWIEŃ
Od lat wrocławski zespół rozgrywa swoje mecze w Hali Orbita, jednak na co dzień trenuje w zupełnie innym obiekcie. Choć zmiany obiektu nigdy nie są korzystne, to szkoleniowiec #Volleya Wrocław nie szuka w tej kwestii usprawiedliwień, zwłaszcza że w tym sezonie jego podopieczne dwukrotnie odnosiły już zwycięstwo na parkiecie “Orbity”.
– Jesteśmy za dobrym zespołem, żeby rzucać na takie rzeczy. To jest dla słabych. Oczywiście, jeżeli mnie pytasz, czy chciałbym tu trenować. To oczywiście, chciałbym. Natomiast nie trenuje, ale mamy genialne warunki. Mamy halę do swojej dyspozycji, mamy tam wszystko, co potrzeba. To nie jest problem i nie możemy w ogóle się na tym skupiać. To jest dla mnie temat czwartorzędny. Mam za dobry zespół, żeby pozwalać sobie na tego typu szukanie usprawiedliwienia. Wygraliśmy dwa mecze tutaj i nie było z tym żadnego problemu. Także kompletnie ten temat odsuwamy – mówił trener wrocławianek.
NIE FALOWAĆ
Sześć rozegranych meczów – trzy wygrane i trzy porażki taki bilans mają na swoim koncie wrocławianki. Półmetek pierwszej rundy pokazał nad czym podopieczne Bartłomieja Dąbrowskiego muszą jeszcze popracować. Szkoleniowiec zespołu ze stolicy Dolnego Śląska wskazał elementy, które wymagają poprawy. Jednak przede wszystkim kluczowa w kolejnych etapach sezonu będzie stabilizacja gry, tak by w kluczowych meczach utrzymać poziom.
– Bardzo ważne i tak naprawdę my uczymy się siebie z każdym meczem. Każdy mecz jest trochę inny. Są mecze, gdzie faktycznie nasz poziom jest bardzo wysoki i są mecze, gdzie jest niższy. Trochę niestety tak to wygląda i faluje. Oczywiście moją robotą jest to, żeby zrobić jak najlepiej, to znaczy, żeby poziom był w miarę taki sam, żebyśmy tak nie falowali i wierzę, że to zrobimy. Tak jak mówię, musimy poprawić atak. To jest bardzo ważne, bo w siatkówce tak zdobywa się najwięcej punktów, więc jest to element absolutnie najważniejszy. Jestem bardzo zadowolony, jeżeli chodzi o naszą grę w obronie. Jestem bardzo zadowolony z gry w bloku. To są elementy, które naprawdę poprawiliśmy względem poprzedniego sezonu. Natomiast atak jest najważniejszy i to jest to, nad czym musimy pracować więcej i lepiej – zakończył Bartłomiej Dąbrowski.
Zobacz również:
Młoda siatkarka zadebiutowała w TAURON Lidze. – Mama mówiła, że aż zbladłam
Artykuł TAURON Liga. Trener chciałby przestać falować pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.