Sceny po złocie polskiej paralimpijki, nie mogła wytrzymać z bólu. „Łzy płyną jak grochy”
Polscy paralimpijczycy szaleją na najważniejszej imprezie czterolecia w Paryżu. Minęło zaledwie kilkadziesiąt godzin od ceremonii otwarcia, a „Biało-Czerwoni” mają już na koncie aż trzy krążki. Ten ostatni w bólach i to dosłownie zdobyła Róża Kozakowska. Nasza rodaczka po pobiciu rekordu świata nabawiła się urazu ramienia. Cierpiała tak potężnie, że trudno było jej powstrzymać łzy.