- Będziemy musieli zrobić wszystko, co w naszej mocy, by osoby, które nie powinny znajdować się na terenie Niemiec, zostały repatriowane i deportowane - zapewnił Olaf Scholz podczas wizyty w Solingen. Słowa niemieckiego kanclerza to pokłosie wydarzeń, które rozegrały się w miniony piątek.