Pietrzak: Sam byłem zszokowany, że uderzyłem w budynek
"Pojechałem zapisać się do lekarza, zarejestrowałem się w przychodni, ale później wsiadłem do samochodu i niestety miałem rodzaj omdlenia, można to określić jako zasłabnięcie i samochód bez mojej woli pojechał trochę do przodu" - mówi Jan Pietrzak.