Imagine Dragons "Loom": Muzyka na stadiony [RECENZJA]
Pamiętam, gdy Imagine Dragons rzucało w świat "Evolve" i "Origins", doprowadzając do skrajności swój wizerunek nieznośnego stadionowego zespołu, udającego grupę rockową. "Mercury - Acts 1&2" zwiastowiały zmianę i wprowadziły do muzyki grupy Dana Reynoldsa nieco oddechu. Czy teraz wobec tego otrzymaliśmy coś, co zostanie z nami na lata? W to akurat śmiem wątpić.