Na Podkarpaciu jak w Ameryce. Bez samochodu ani rusz?
- Jak było 50 lat temu, tak jest teraz. Politycy obiecują, kiedy chcą być wybrani – mówi mężczyzna z Krosna, gdy pytamy, czy w jego stronach można żyć bez samochodu. Na Podkarpaciu własne auto jest oknem na świat, bo komunikacja publiczna zawodzi. Jednocześnie mieszkańcy niekoniecznie oczekują "przesiadki" na elektryczne pojazdy. - Przekładanie ideologii nad życie. Musimy mieć swobodę poruszania się, jak chcemy - dodaje inny uczestnik sondy Interii.