Pogorzelcy z Marywilskej 44 trzymali tam gotówkę. "Trwał okres przetowarowania", "Nie mamy nic więcej"
0
Wielu kupców ze spalonej hali przy Marywilskiej zaczynało na Stadionie Dziesięciolecia czy w słynnych "szczękach" przed Pałacem Kultury i Nauki. Teraz stracili cały dorobek swojego życia. – W najlepszym momencie do zarabiania zostaliśmy z teczką faktur i nie mamy nic więcej – mówi nam jeden z przedsiębiorców Grzegorz Górka.