Ujawnia brutalną prawdę. W tym tkwi problem gwiazdy
Fala krytyki spadła na Bartosza Smektałę po pierwszych tegorocznych występach. - Znów zabrakło moich punktów - mówił nam niedawno po zremisowanym spotkaniu z NovyHotel Falubazem Zielona Góra. Legendarny ekspert zdiagnozował jego problem. - Przyczyna siedzi w głowie. Gdy wjeżdża w łuk, za każdym razem wystawia lewą nogę, jakby chciał zahamować - tłumaczy Jan Krzystyniak. Jeśli Smektała się nie obudzi, to Fogo Unię czeka mordercza walka o utrzymanie w PGE Ekstralidze. - Teraz to jest skład na przetrwanie - nie ukrywa.