Andrzej Gołota wysyła sygnał z Ameryki w sprawie wyborów prezydenckich. Legenda obawia się tragedii
Andrzej Gołota od wielu lat ma prawa wyborcze w Stanach Zjednoczonych. USA nieustannie są jego domem od czasu spektakularnej kariery pięściarskiej, gdy miliony rodaków wstawały w nocy na jego pojedynki w wadze ciężkiej. Pokolenie 56-latka wciąż ma się dobrze, stąd nadal ogromna popularność pierwszego Polaka, który mierzył się z wielkimi gigantami wszechwag. Tymczasem były pięściarz w rozmowie z przegladsportowy.onet.pl zabrał głos w sprawie wyborów prezydenckich za oceanem. I to bardzo dosadnie.